18.04.2025
Święta Wielkanocne to czas, który wielu z nas kojarzy się z odpoczynkiem, spotkaniami przy wspólnym stole, ciszą poranka i zapachem pieczonego ciasta. To moment, kiedy po prostu warto się zatrzymać.
Bez wielkich słów – wystarczy zwykła kawa wypita w kuchni, biały obrus, rzeżucha w kubku i chrzan, który potrafi zakręcić w nosie. Kilka prostych znaków, które mówią, że to już Wielkanoc.
Jajka – obowiązkowo. Żurek – najlepiej domowy. Mazurek, który może nie zawsze wychodzi jak z obrazka, ale smakuje tak, jak powinien. I święconka – skromna, ale ważna.
W tych dniach nie chodzi o pośpiech. Chodzi o spokój. O to, żeby usiąść z bliskimi, podzielić się jajkiem, porozmawiać bez zerkania na zegarek.
To też moment, by na chwilę się zatrzymać. Nie po to, by wszystko analizować czy rozczulać się nad życiem – ale po prostu docenić to, co mamy. Zdrowie. Bliskich. Ciszę poranka. Zwykły chleb z masłem i gorącą herbatę przy kuchennym stole.
Dla mnie – człowieka, który Wielkanocny poranek zaczyna nie od śniadania, tylko od pracy – te świąteczne chwile są cenne, choć wyglądają trochę inaczej. Może mniej na pokaz, bardziej po cichu. Ale z tym samym szacunkiem do tradycji.
Życzę Wam spokojnych, prawdziwych Świąt. Takich, które smakują jak chleb z domowym masłem i pachną babką drożdżową. I żeby w poniedziałek nie zabrakło uśmiechu – nawet jeśli ktoś obleje Was wodą już o szóstej rano.
Wesołych Świąt Wielkanocnych
Piotr Ziembiński